Be fit, be slim, be GEORGEUS!

Wiosna i lato już coraz bliżej. Oczywiście każda kobieta (choć mężczyźni również) chce wyglądać cudownie i zrobić wielkie WOW w pracy, szkole, na zakupach, na ulicy. Jak być slim i się nie narobić? 2 słowa. BIELIZNA WYSZCZUPLAJĄCA/MODELUJĄCA. Ten, który to wymyślił, powinien dostać nagrodę Nobla :)

Oglądając program "Nowy wygląd, nowe życie" prowadząca powiedziała, że każda kobieta powinna mieć w swojej szafie taką bieliznę. Zapewne kojarzy Wam się to z swoistą ZBROJĄ,z czymś co nas ściska i ledwo daje się oddychać. Otóż nie. Ta bielizna ma wymodelować nasze ciało, aby zbiło się w jedną "kupę", by się nie rozchodziło, mogą podnieść nam pośladki, sprawiają, że piersi nie "rozlewają się". Cóż. Ogromna ilość zalet. Pragnę tylko wspomnieć, że nie jest dla każdej kobiety! Z początku musimy przyzwyczaić ciało, rozchodzić ją. Nie każde ciało dobrze znosi taki "ucisk", oraz zawsze można spostrzec przeciwwskazania. Pamiętajmy, że zasada "Trzeba cierpieć dla urody" w XXI wieku nie obowiązuje :)
Jeżeli dalej myślicie, że gwiazdy na eventach, galach, czerwonym dywanie etc.  w 100%  mają tak piękne,jędrne, smukłe ciało, to właśnie wyprowadzam Was z błędu. One również korzystają z bielizny modelującej/wyszczuplającej. To nie jest faux pas :)
Taką bieliznę znajdziecie w internetowych sklepach danej marki, w Gattcie, w sieciówkach, nawet w Pepco!. Właściwie ich dostępność nie jest ograniczona. Ceny również kształtują się od 10 zł do 400 zł. Jest w czym wybierać ;) Takie must have w Naszych szafach ;)


Pozdrawiam,

Komentarze