Nadmiernie wypadają mi włosy, co robić?!
W dzisiejszym świece wygląd
ma ogromne znaczenie, niestety. Każdy chce wyglądać nienagannie z
różnych powodów. Włosy są jednym z kluczowych elementów w tej kwestii, zarówno
dla kobiet jak i mężczyzn - lśniące, gęste i mocne włosy to powód do dumy.
Zatem, gdy z głowy ubywa coraz więcej włosów, jest to dla nas szczególnie niepokojące
i stresujące. Co w takim momencie należy robić?
Przede wszystkim uspokoić się, nie bagatelizować tego problemu i podjąć konkretne, stanowcze działania. Ludzie, jak to ludzie, na ogół unikają lekarzy, za to bardzo chętnie diagnozują się za pomocą internetu. Jeśli i teraz jesteście tu właśnie z tego powodu, to mogę Wam zaoszczędzić czasu i od razu przekazać to, czego dowiecie się po godzinnych przeszukiwaniach sieci - z pewnością macie raka. A tak na poważnie, nadmierne wypadanie włosów nie jest stanem chorobowym, ale objawem i wynika z czegoś co dzieje się w organizmie lub na skórze głowy albo jedno i drugie, aby wskazać co dokładnie jest tego źródłem, należy przeprowadzić odpowiednie badania. W takiej sytuacji nie ma co gdybać, przypuszczać, zastanawiać się i kombinować - najlepiej udać się do lekarza !!! Zaoszczędzi to Wam czasu, pieniędzy (które wkrótce wydalibyście na niewiele pomagające suplementy, wcierki, balsamy, szampony, odżywki i inne „cudowne” produkty) oraz zaoszczędzi włosów, które najpewniej przez ten cały czas, mniej lub więcej, nadal będą nadmiernie wypadać.
Przed pójściem do lekarza, dobrym krokiem jest zastanowienie
się nad wszystkim co może mieć związek z wypadaniem włosów, np. czy może wynikać
to ze zmiany szamponu/kosmetyków do włosów, diety, trybu życia, otoczenia? Czy
występują inne objawy, np. takie jak: swędzenie skóry, wysypka, łupież, krostki,
uczucie zmęczenia, inne zabarwienie skóry, rożnego rodzaju bóle, problemy ze
snem, trawieniem, zaburzenia koncentracji, zmiany nastroju, nadmierne
przetłuszczanie się włosów i każda inna zmiana, która może być niepokojąca - wszystko może być znaczące. Jak długo występuje problem? Czy ma on charakter
stały, czy może cykliczny? A może nasila w zależności od okoliczności - jak tak
to jakich? Z całą tą wiedzą idziemy do lekarza rodzinnego, wszystko mu
przedstawiamy, plus informujemy go o występowaniu ewentualnych chorób przewlekłych,
o których wiemy (np. cukrzyca), a także o tym, czy ktoś inny z rodziny
doświadcza podobnych objawów. Wtedy lekarz kieruje Was na odpowiednie badania,
a potem - w zależności od wyników - podejmuje leczenie lub kieruje na konsultację
z odpowiednim specjalistą.
PS. Na problemy z wypadaniem włosów lekarze lubią
przepisywać sterydy, a być może wcale nie jest to konieczne. Sterydy raczej
powinny być ostatecznością, bo mają różne niepożądane właściwości, dlatego ich
przyjmowanie należy przedyskutować z lekarzem.
Powody nadmiernego wypadania włosów są przeróżne. Ja
podzieliłabym je na zewnętrzne - pośrednie i wewnętrzne - bezpośrednie, z czego
zewnętrzne mogą wpłynąć na wystąpienie wewnętrznych.
Do zewnętrznych zaliczyłabym:
- wszystko co generuje stres i przyczynia się do jego podtrzymania i nasilenia
(np. stresująca praca/szkoła/studia,
brak snu, złe odżywianie),
- zła, niezbilansowana dieta,
- szkodliwe otoczenie (np. przebywanie w oparach szkodliwych
substancji w pracy),
- sezonowe wypadanie włosów (zimą zazwyczaj ze względu na
przegrzanie w wyniku długiego noszenia czapki, a latem głównie ze względu na
ostre słońce);
- nieodpowiedni tryb życia (np. brak ruchu, niewystarczająca
ilość snu, spożywanie substancji psychoaktywnych, używek),
- zła pielęgnacja włosów i skóry głowy, w tym nadużywanie
suszarki, lokówki, prostownicy i innych urządzeń.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak nieodpowiednia pielęgnacja skóry głowy
może poważnie wpłynąć na jej stan i włosów. Zatem postanowiłam szerzej opisać
ten problem, który można by podzielić na kilka aspektów.
Brak pielęgnacji.
Włosy są tłuste, a mimo to ich nie myjemy. Wydawałoby się, że dzisiaj takie
rzeczy się nie dzieją, szampony są niedrogie i ogólnie dostępne. Niestety nadal
zdarza się, że ludzie nie myją włosów tak często jak należy, bardziej ze
względu na swoją głupotę niż na brak dostępności kosmetyków. Jak słyszę mit, że
częste mycie włosów przyczynia się do szybszego przetłuszczania skóry głowy czy
nawet wypadania włosów, to nie mogę pojąć jak można w coś takiego uwierzyć.
Nadmiar sebum na głowie to pożywka dla bakterii i grzybów. Ponadto, brud na
skórze głowy, na który składa się m. in. łój, martwy naskórek, kurz i pył oraz
odchody wcześniej wspomnianych bakterii – usuwany nieregularnie i
niewystarczająco często – będzie się
gromadził, drażnił skórę i zapychał - inaczej czopował - gruczoły potowe, z
których wyrastają włosy, co skutkuje wzmożoną produkcją łoju, a ostatecznie
doprowadza do poważnych chorób skóry głowy (np. łojotokowe zapalenie skóry,
łupież). Włosy należy myć tak często, jak tylko zaczynają się przetłuszczać,
jeśli trzeba to nawet codziennie.
PS. W przypadku, gdy włosy wymagają mycia częściej niż raz dziennie, jest to
znak, że należy udać się lekarza, najlepiej dermatologa.
Niewystarczająca
pielęgnacja. Skóra głowy to taka sama skóra jak w każdym innym miejscu a
nawet wrażliwsza, więc ją też należy nawilżać, oczyszczać (z martwego naskórka
też) i odżywiać – jak najbardziej wskazane jest stosowanie odpowiednich
peelingów, maseczek (gotowych sklepowych jak i tych domowej roboty), olei,
balsamów, ziołowych płukanek, kompresów. Szampon należy dobierać do potrzeb
skóry głowy, a odżywkę do włosów.
Stosowanie
„agresywnych” kosmetyków. Nadużywanie lakieru, pianki, żelu, mycie głowy
zbyt silnymi produktami, które posiadają mocne detergenty i inne szkodliwe
składniki, to wszystko może uszkodzić skalp (skórę głowy). W takiej sytuacji
przydatna jest podstawowa wiedza na temat składu (INCI) kosmetyków, aby unikać
tych najsilniejszych czy zbyt wielu drażniących składników w jednym kosmetyku
(np. takie jak SLS, SLeS – silne detergenty; alkohol; drażniące konserwanty;
zapychające, trudne do zmycia mazidła – np. parafina, silikony), a także należy
stosować kosmetyki zabezpieczające i pielęgnujące (różne mgiełki, balsamy,
olejki). Oczywiście nie można zapomnieć o ciągłym farbowaniu włosów czy
rozjaśnianiu, czego zazwyczaj dokonuje się samemu w domu lub z pomocą
nieobeznanej koleżanki. Jeśli musicie farbować włosy to farbę zamieńcie np. na
hennę.
No i ostatni przypadek, zbyt
częste mycie włosów, które może prowadzić m.in. do przesuszenia (co objawia
się swędzeniem) i podrażnienia skalpu, a także stosowanie kosmetyków niezgodnie
z ich przeznaczeniem, np. nakładanie odżywek do włosów na skórę głowy.
Przyczyny wewnętrzne - działające bezpośrednio - można
podzielić na te wynikające z chorób skóry oraz na te wynikające z wewnętrznych chorób
organizmu.
Choroby skóry to
m. in. powszechnie znany łupież suchy, ale też łupież mokry, łupież pstry,
łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS), atopowe zapalenie skóry (AZS), łuszczyca czy
różne formy łysienia, w tym plackowate i oczywiście androgenowe. Trzeba też
wspomnieć, że wszędzie możemy złapać wszy, świerzb i inne żyjątka wywołujące
chorobowe stany skóry.
Choroby organizmu
objawiające się m. in. nadmiernym wypadaniem włosów mogą być różne i bez badań
nie w sposób ich rozpoznać. Mogą to być zwykłe niedobory witamin i minerałów
(np. wit. z grupy B, wit. D, wit. E, cynku, miedzi, magnezu, wapnia), alergie
skórne (np. na składnik kosmetyku), alergie pokarmowe, zaburzenia w produkcji hormonów
(np. hormonu tarczycy), nieprawidłowe funkcjonowanie organów wewnętrznych (np.
trzustki lub wątroby o czym również może świadczyć zażółcenie skóry i białek
oczu), choroby przewlekłe (np. cukrzyca), początkowe fazy niektórych odmian
raka (np. białaczka).
Oczywiście to nie wszystko co może powodować wypadanie
włosów a cały tekst, mimo że raczej długi – w żadnym stopniu nie wyczerpuje
tematu. Swego czasu sama miałam z tym problem i wiele o tym czytałam, wiedziałam
co powinnam zrobić, ale naiwnie wierzyłam, że jak zacznę lepiej dbać o włosy to
wszystko się zmieni – niestety tak nie było. Zatem jako osoba doświadczona w
boju, w momencie zauważenia nadmiernego wypadania włosów, radzę Wam wyłączyć
internet i udać się do lekarza, jak wspomniałam wcześniej - wypadanie włosów to
objaw, znak, sygnał od organizmu, że dzieje się coś złego, czego nie można
bagatelizować.
Zawarłam chyba wszystkie podstawowe informacje, jakie chciałam,
zatem z mojej strony to tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że pomogłam i
przekonałam do najsłuszniejszego rozwiązania, jakim jest wizyta u lekarza.
Pozdrawiam!
Komentarze
Prześlij komentarz